Arka Gdynia nie dostała ewidentnego karnego? Trener i Zbigniew Boniek tak uważają (2024)

- Karny ewidentny - ocenił Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia sytuację zostatniej minuty spotkania, wktórej Przemysław Stolc przewrócił się wpolu karnym po kontakcie zTomasem Bobckiem. - Zawodnik dołożył od siebie, ale zrobił to po tym jak został kopnięty - ocenił wsocial mediach Zbigniew Boniek, były prezes PZPN. Sędzia Tomasz Kwiatkowski po analizie VAR nie wskazał "na wapno", zakończył 46. derby Trójmiasta przy wyniku 2:1 dla Lechii Gdańsk, akapitan żółto-niebieskich otrzymał jeszcze żółtą kartkę, która wyklucza go zgry wostatniej kolejce przeciwko GKS Katowice.

Lechia Gdańsk - Arka Gdynia 2:1. Przeczytaj relację, zobacz video i foto oraz wystaw oceny piłkarzom i trenerowi

Arka Gdynia do bezpośredniego awansu do ekstraklasy potrzebuje punktu. Była zatem welicie, gdy wmeczu zLechią Gdańsk utrzymywał się remis, azatem między 1. a13. oraz 37. a83. minutą. Co więcej żółto-niebiescy są przekonanie, że wostatniej minucie doliczonego czasu gry należał się im rzut karny, zktórego mogli doprowadzić do wyrównania iświętować awans już po meczu zLechią wGdańsku.

Sędzia Tomasz Kwiatkowski analizował, czy Tomas Bobcek sfaulował Przemysława Stolca, ale po kilkudziesięciu sekundach wpatrywania się wmonitor, podtrzymał decyzję zboiska. Rzutu karnego nie przyznał, amecz zakończył przy zwycięstwie gospodarzy 2:1.

- Karny ewidentny. Było kopnięcie. To tylko dowiedzieliśmy się od sędziego, że Przemek zrobił jeszcze krok idopiero upadł, ale przecież musiał postawić tę nogę... Na to nie mamy wpływu. Ewidentny rzut karny - ocenił Wojciech Łobodziński, szkoleniowiec żółto-niebieskich.

Zobacz i oceń, czy Tomas Bobcek sfaulował Przemysława Stolca i Arce Gdynia należał się rzut karny?

Oczywiście ta sytuacja była szeroko komentowana po derbach wsocial mediach. Arka dla swoich racji zyskała zwolennika wpostaci byłego prezesa PZPN.

"Zawodnik dołożył od siebie, ale zrobił to po tym jak został kopnięty" - napisał Zbigniew Boniek na platformie X, przychylając się tym samym do opinii trenera Arki, że karny powinien być podyktowany.
Zobacz, jak Lechia Gdańsk fetowała wygraną w derbach i 1. miejsce w Fortuna 1. Lidze. Co mówił jej trener m.in. o derbach Trójmiasta?

Co więcej sędzia Kwiatkowski ukarał Stolca żółtą kartką. Jako że jest to już ósme tego typu napomnienie wtym sezonie ligowym dla kapitana Arki, wostatniej kolejce iw meczu zGKS Katowice będzie musiał pauzować. Nie zagra też Abdallah Hafez, który wdoliczonym czasie gry otrzymał czerwoną kartkę.

Ponadto zpowodów zdrowotnych boisko przed czasem opuścili: Alassane Sidibe wstosunku do którego wcześniej kartki Arka też miała obiekcje oraz Kacper Skóra.

- Atak Hafeza był spóźniony, ewidentna czerwona kartka. Natomiast uPrzemka "symulki" nie było. Nie wiem jak to Komisja Ligi zinterpretuje, bo skoro jest kopnięcie zawodnika, to nie jest "symulka". Oczywiście sędziowie mogą uznać, że to jest za mało na rzut karny, ale to dalej nie jest "symulka". Na pewno będziemy się odwoływać od tej kartki, ale znając życie, to nic ztego nie będzie. Co zSidibe? Na razie ciężko powiedzieć. Karola Czubaka zmieniłem, bo na boisku musiał być młodzieżowiec, azmiana Kacpra Skóry była wymuszona - przyznał szkoleniowiec Arki.
16.05.2023 Trojmiasto.pl: Sędziował w finale MŚ 2022. Znów poprowadzi derby Trójmiasta. Uwaga na kartki

Po meczu zjego strony pozytywne słowa popłynęły tylko wkierunku... kibiców Arki.

- co*kolwiek bym nie powiedział, to będzie to wGdyni źle odebrane. Może zacznę od podziękowań dla kibiców, którzy nas bardzo mocno wspierali. Było dużo emocji oraz walki zobu stron. To był moim zdaniem dobry, ekstraklasowy mecz, ale my na tę ekstraklasę - niestety - musimy jeszcze zaczekać. Plan był taki, że chcemy kontrolować grę. Chcieliśmy grać wpiłkę ito nam się udawała do straty bramki. Potem szybka reakcja, czerwona kartka iwydawałoby się, że kontrola meczu. Plan na drugą połowę był taki, żeby próbować strzelać kolejne bramki - powiedział trener Arki.

Doskonale zdawał sobie sprawę ztego, że gdyby jego podopieczni wykorzystali choćby jedną zkilku doskonałych sytuacji, które stworzyli, to okontrowersyjnej decyzji arbitra Kwiatkowskiego zapewne niewiele by się teraz rozwodziło.

- Nawet nie wiem jak to wytłumaczyć, bo mamy cztery stuprocentowe, sytuacje sam na sam... Jest mi przykro, ale cóż mogliśmy więcej zrobić? Próbowaliśmy ratować zmianami, ale jeżeli się nie strzela wtylu dogodnych sytuacjach, to ciężko wygrać. Potem jedno niefrasobliwe zachowanie wdefensywie iprzegrywamy... Najgorsze jest to, że Lechia była zadowolona ztego remisu, taki mieliśmy odbiór, bo wiadomo, że grali wniedowadze To nie jest tak, że my graliśmy na czas. Wpierwszych 15 minutach drugiej połowy mieliśmy trzy stuprocentowe sytuacje, później kolejną Sebastian Milewskiego ijeszcze potencjalny rzut karny wostatniej minucie. Nie mam na to wytłumaczenia. Podświadomość człowieka jest taka, że jeżeli ma coś dobrego iczuje że jest blisko... Może piłkarze tak myśleli, że ten mecz zaraz się skończy. Olaf Kobacki, takie sytuacje co miał, często do tej pory wykorzystywał. Nie wiem, czy to emocje nie wzięły góry? Nawarzyliśmy sobie tego piwa. Musimy je wypić wnajbliższym meczu. Po prostu musimy to zrobić - zakończył Wojciech Łobodziński.
Olaf Kobacki, pomocnik Arki Gdynia przed derbami: Powiew europejskiej piłki