Big Mac za 25 tys. zł. Tak było trzy dekady temu w Polsce (2024)

Szalone czasy komuny wspomina każdy, jednak niemal nikt nie chciałby do nich wrócić. Kojarzą nam się z zacofaniem i zamknięciem na kulturę Zachodu. Oficjalnym symbolem zmian, tych ustrojowych i gospodarczych, były obrady Okrągłego Stołu, początek wolnego rynku... Jednak dla zwykłych ludzi tym prawdziwym, namacalnym krokiem w stronę Zachodu był pierwszy w Polsce McDonald's.

"Inwazja McDonald's na Warszawę nastąpiła za późno i została bardzo źle przygotowana strategicznie. Gdyby to było, powiedzmy, pół roku temu, kiedy rynek zarzucony był pseudomakdonaldowym świństwem, można było liczyć na łatwy sukces. Ale czasy się zmieniły i przyjdzie konkurować z ambitnymi, mniejszymi firmami, które zdążyły już dać się poznać z dobrej strony" – przepowiadał Piotr Biknot na łamach "Gazety Wyborczej".

Czytaj także: Ile potrwa rajd złotego? Ekonomiści prognozują, czy może jeszcze zyskać do dolara i euro

Wyraźne zwlekanie z otwarciem pierwszego polskiego McDonalda było szeroko krytykowane. Nie pomagał też fakt, że w tym względzie wyprzedziły nas inne kraje postkomunistyczne. McDonaldowi nie wróżono więc na polskim rynku sukcesu.

Początek McDonalda w Polsce

W czerwcu 1992 r. w Warszawie powstała pierwsza restauracja słynnej sieci. Dla Polaków była symbolem zachodniego postępu i otwarcia naszego kraju na szereg zmian politycznych, gospodarczych i społecznych. Z tego względu lokal na rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej już w pierwszym dniu pobił światowy rekord liczby transakcji (13 304), a oprócz klientów, gościły w nim wtedy takie osobistości, jak Agnieszka Osiecka, Kazimierz Górski, czy przecinający wstęgę minister pracy i polityki społecznej Jacek Kuroń.

Jak podają Wiadomości Spożywcze, w pierwszym polskim McDonaldzie można było zjeść przede wszystkim Big Maca, a także hamburgera i cheeseburgera (także w wersjach podwójnych), oraz frytki, napoje, lody i mleczne koktajle. Większość używanych do produkcji półproduktów pochodziła z importu.

Menu w McDonald's dziś

Dziś lokale McDonald's wyglądają zupełnie inaczej niż trzy dekady temu. Unowocześniono i zautomatyzowano proces składania zamówień, zmieniono także menu. W ofercie restauracji znajdziemy dziesiątki pozycji, także wegetariańskich. Od 23 lat możemy także zamawiać kanapkę Wieś Mac, czyli symbol zakorzenienia sieci na polskim rynku.

Zmianie uległy także składniki wykorzystywane do produkcji dań. Półprodukty nie pochodzą już z importu, sieć postawiła na maksymalne skrócenie łańcucha dostaw. Dzięki nawiązaniu współpracy z lokalnymi wytwórcami, jedząc w dzisiejszym McDonaldzie, mamy pewność, że wspieramy w ten sposób lokalnych przedsiębiorców, a jedzenie nie musi być dodatkowo konserwowane na czas długiego transportu.

Ceny w pierwszym McDonaldzie

31 lat temu za Big Maca trzeba było zapłacić 25 tys. zł. Małe frytki kosztowały 7 tys. zł, a popularny dziś shake – 12 tys. zł. Denominacja złotego nastąpiła dopiero w 1995 r. i wtedy ceny skróciły się o cztery końcowe zera.

Jak podaje portal Money.pl, w 2002 r. cheeseburger kosztował już 3,10 zł (czyli 31 tys. starych złotych). Nieco ponad dziesięć lat później rozdawano promocyjne kupony, uprawniające do zakupu tej kanapki za 5 zł. Dziś ceny są nieporównywalnie wyższe niż w poprzednich dekadach. Jeden cheeseburger kosztuje 6,90 zł, zaś za Big Maca trzeba zapłacić aż 20,50 zł. Małe frytki to koszt 8,90 zł, a mały shake – 9,20 zł.

Sieć McDonaldów obecnie

Pierwszy polski McDonald's został zamknięty w 2014 r., ponieważ podjęto decyzję o wyburzeniu szklanego budynku przy warszawskim Sezamie, w którym mieściła się restauracja. Niedługo później, tuż obok otwarto jednak nowy lokal amerykańskiej sieci.

Czytaj także: Ponad 160 mln zł kary dla Biedronki. Chodzi o "tarczę antyinflacyjną"

Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez Wiadomości Spożywcze, w Polsce jest obecnie aż 512 punktów kultowej restauracji, zlokalizowanych w 150 miastach. Najwięcej filii znajduje się w Warszawie – w samej stolicy jest około 40 lokali.

Źródło: Wiadomości Spożywcze, Polska Agencja Prasowa, "Gazeta Wyborcza", Money.pl